-Violetta-
Już po lekcji. Dziś dzień urodzin. O tak dzisiaj kończę 17 lat. Dziwne przed lekcją nie widziałam taty. Ciekawe, ale obok mojego łóżka stał od niego bukiet kwiatów. Ooooo idzie Leon.
-Cześć Violetta
-Cześć Leon
-Wszystkiego najlepszego - powiedziała ze słodkim uśmiechem
-Dzięki skąd wiedziałeś ?
-Ludmiła mówiła mi że dzisiaj idzie do Ciebie na urodziny
-No tak, tak, a właśnie gdzie ona jest bo mam do niej i do Cami i Francescy sprawę
-Miały iść do Resto. Chyba ?
-A no dzięki to ja tam idę to do zobaczenia w poniedziałek.
-To jak chcesz mogę iść z tobą.
-Oooo no dobrze to chodźmy. Właśnie wiesz już o moich urodzinach, więc przepraszam, że cię nie zaprosiłam, ale mój tata by mi nie pozwolił .
-No okej rozumiem wszystko. A właśnie urodziny to musi być prezent.
-Leon przecież nie musiałeś
-Ale chciałem. Proszę - i wręczył mi piękną bransoletkę.
-Cieszę się, że Ci się podoba.- powiedział ze swoim cudownym uśmiechem, no i akurat doszliśmy do Resto ja weszłam a on sobie poszedł
-O cze dziewczyny. To co wpadacie dzisiaj do mnie tak o 16. Okej ?
-No no dobra powiedziała Ludmiła.
-Ludmiła-
Widziałam jak mój brat kupował wczoraj jakąś bransoletkę. Dziwne myślałam po co ale nie wiedziałam. Mama urodziny miała, a do moich jeszcze daleko. Teraz tak myślę i łącze sobie fakty. Violetta ma dziś urodziny, a zanim Violetta weszła rozmawiali, on jej coś dał, a ona go przytuliła. No tak. Ta bransoletka była dla niej.
-O Violu jaka ładna bransoletka. Gdzie ją kupiłaś ? - zapytałam specjalnie byłam ciekawa co powie
-A dostałam ją na urodziny. No ale ja muszę już lecieć. Czyli będziecie tak o 16 ?
-Tak, tak będziemy - powiedziała Fran
-To leć już jak się tak śpieszysz. - powiedziała Cami
Gdy Violetta poszła to pomyślałam sobie a jednocześnie krzyknęłam
-Ejjj dziewczyny my nie mamy dla niej prezentu
-No rzeczywiście - powiedziała Fran
-To co kupujemy jej coś czy co ? - zapytała Cami
-Violetta-
Jej Ludmiła była zaciekawiona tą bransoletką. Chyba coś podejrzewa. Musze lecieć do domu. Może tata już wrócił muszę powiedzieć Angie o prezencie od Leona. I nagle słyszę telefon. To dzwonił tata mówił, że ma dla mnie niespodziankę.
-Ludmiła-
Nie wiedziałyśmy co kupić jej. Więc zamówiłyśmy jej tort. Na szczęście udało się. Przyszedł na czas, a wyglądał tak
-----------------------------------------------------------------------------
Jeśli chcecie wiedzieć jaką niespodziankę ma tata dla Violetty ...
... muszą być przynajmniej 1 komentarze
pamiętaj czytasz ----> komentujesz :) :) :)
No dalej
OdpowiedzUsuńCzekam