piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 6

-Leon-

Padało więc schowałem się pod drzewo. Nagle patrze i jakaś dziewczyna wychodzi z drugiej strony i się poślizgnęła. Bez chwili zastanowienia podbiegłem i ją złapałem. Była zmieszana. Ale bardzo uroczo podziękowała.

-Uważaj jak chodzisz na następny raz. - uśmiechnąłem się 
-Dzięki za pomoc. - powiedziała z przepięknym uśmiechem od razu się zakochałem 
-Nie ma sprawy jestem Leon.  A ty ? 
-Jestem Violetta. Przepraszam muszę lecieć.
-Dobrze wybaczę Ci jak się jeszcze raz gdzieś spotkamy.
-Ale kiedy? Nie no przepraszam naprawdę muszę już lecieć.
-Dobrze więc do zobaczenia.

Jej jaka ona była cudowna. Musi ładnie śpiewać. Miała piękny głos. Dobra czas iść do studia. O jakie szczęście przestało padać.  

-Violetta-

Ma na imię Leon ? A Fran, Cami i Maxi mówili coś o Leonie. Czy to ten sam ? W każdym bądź razie ten Leon jest uroczy. Dobra więc czas poznać nową guwernantkę.

-Oj Violu przemokłaś do suchej nitki idź się wysusz szybciutko na górę. Zawołam Olgę niech ci coś ciepłego zrobi do picia.
-Dobra Jade nie udawaj. Wiem, że się zgrywasz. Czy w pobliżu jest tata ?
-Nie bądź dla mnie taka nie mila bo niedługo wychodzę za .....
-O Violetta wróciłaś już! - słyszę w oddali głos taty.

czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 5

-Violetta-

-Hej Fran i hej.... - do mnie hej powiedzieli tak trochę zdziwieni
-Viola. To jest Violetta, przyjechała tu nie dawno. - tłumaczy Fran
-Ooo no to cześć Violetta- powiedziała Camila- Ja jestem Camila ale mów mi Cami, a to jest ...
- Maxi. Jestem Maxi. A zapomniałem i jestem wolny. - wtrącił się Maxi
-Hahaha - dziewczyny wybuchły śmiechem
-Nie przejmuj się nim zawsze tak gada. - mówiła Cami
-A z resztą Viola jest na pewno zajęta. - ciągnęła Francesca
-Nie. Nie mam chłopaka.
-Więc nie dawno przyjechałaś do jakiej szkoły będziesz chodzić- zapytała Cami
-Nie wiem jeszcze to zależy od taty.
-A jak stoisz ze śpiewaniem bo możesz się do studia zapisać. - mówi Maxi
-Własnie niedługo są zapisy.-podpowiedziała Fran
-Nie wiem rzadko śpiewam.
-Jak to. Śpiew i taniec to coś wspaniałego. - zachwyca się Cami
 -Zaśpiewaj coś - powiedzieli wszyscy.

Zaśpiewałam piosenkę która kiedyś śpiewałam z mamą. Od razu napłynęły mi łzy do oczu. I przestałam śpiewać.

-Jej jak ślicznie. - powiedziała Fran, a wszyscy się zgodzili.
-Przepraszam ale muszę już iść.
-No dobra ale przemyśl zapisanie się tu do studia masz piękny głos. - powiedziała Cami

Idąc już do domu usłyszałam jak mówili tylko coś o jakimś Leonie. Pytali się jeden drugiego gdzie on jest czy coś takiego. Nagle zadzwonił do mnie tata.

-Cześć Violu gdzie jesteś?
-Idę do domu.
-To dobrze mam niespodziankę dla Ciebie.
-Mogę iść do jakiej szkoły chcę ?
-Nie coś lepszego.
-Co może być lepszego ?
-Mam dla Ciebie nową guwernantkę.
-Nie dlaczego ? Dlaczego nie mogę iść do zwykłej szkoły?
-Jak wrócisz to porozmawiamy. Dobrze? - powiedział stanowczo tata
-Dobra już idę.

Oj chyba będzie padać. Od rana zapowiada się na deszcz. O nie! Już pada. Muszę się schować gdzieś.
Na szczęście nie daleko było drzewo schowałam się pod nie i gdy chciałam wyjść spod niego ...

środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 4

-Violetta-

-A mogła bym mieć do Ciebie jedno pytanie ?
-Proszę pytaj Violu. Mogę mogę tak do Ciebie mówić ?
-Pewnie. Idziesz może teraz do studia ? Mogę iść z tobą ?
-No jasne! Chodźmy! I mów mi Fran. Ok?- uśmiechnęła się
-Dobra Fran.

-No więc widzisz to jest nasze studio.
-Łał musicie mieć tu fajnie.
-Tak choć do środka.

-Francesca-
(do Violi )
Mamy tu sale taneczną, sale do śpiewu, sale z instrumentami i scena gdzie mamy zebrania. Choć przedstawię ci resztę naszej paczki. Albo czekaj widzisz ją to jest Angie ona uczy nas śpiewu. Tam jest Antonio jest założycielem studia. To jest Pablo jest dyrektorem studia. O a ten z lokami to Beto uczy gry na instrumentach. A tam stoi Gregorio to nauczyciel tańca. Lepiej mu nie podpaść. O tam idzie Cami i Maxi. 

wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 3

-German-

Na początku myślałem że widzę ducha. Byłą tak podobna do Mari.

-Dzień dobry ? Kim pani jest ?
-Yyyy yy y - jąkała się jakaś kobieta - Jestem Angie i chcę powiedzieć w końcu....
-Aaaa to Pani ma być nową guwernantką Violi ?
-Nie - mota się w wyjaśnieniach- To znaczy tak.
-Nie rozumiem o co Pani chodzi ?
-Niech mówi mi Pan Angie.
-Dobrze Angie jestem German.
-Miło mi - odparła ze słodkim uśmiechem.
-Ramalo ! To jest Ramalo omówi z Panią wszystko. Zaczyna Pani od jutra.

-Violetta-

Hymmm Resto Bar co to takiego ? Musze zajrzeć.  Usiadłam do stolika podeszła do mnie miła dziewczyna.
-Hej jestem Francesca, a to bar mojego brata Lucki czym mogę służyć?
-Hej jestem Violetta. Poproszę sok pomarańczowy. 
-OK zaraz przynoszę

Mają tu naprawdę pyszne soki.   

-A ty jesteś tu chyba nowa ? - zapytała Francesca - Nie widziałam cie tu nigdy a wszyscy z miasta tu    przychodzą.
-Tak to prawda  wczoraj przyjechałam.
-A to jak chcesz to wpadaj tu często zawsze siedzimy tu z naszą paczką podczas przerw w naszej szkole.
-Fajnie ja nie chodzę jeszcze do żadnej szkoły tu. 
-Jeśli umiesz śpiewać i tańczyć to zapraszam do studia 21 tu nie daleko.

Rozdział 2

-German- 
O nie nasza guwernantka odeszła. Muszę znaleźć nową. Przecież nie puszczę Violi do normalnej szkoły.
-German! Gdzie jesteś ?- zapytała Jade
-U siebie w gabinecie.
-O cześć kochanie. Co robisz ?
-Musze znaleźć nową guwernantkę Violi
-Aaaa. A nie możesz zapisać jej do jakiejś szkoły. Ostatnio widziałam ulotki dobrej szkoły z internatem.
-Nie! Nie ma mowy o prawdziwej szkole.
-Dobrze, dobrze kochanie ty wiesz co najlepsze dla niej.

-Angie-
(przez telefon)
-Pablo jestem pod domem gdzie ona mieszka. 
-To dobrze idź i powiedz im to.
-Ale ja się boje. Jak znowu ją wywiezie ?
-Oj Angie zrobisz jak uważasz.
-Dzięki wielkie narazie
-Cześć

Oj nie wiem. Iść czy nie ? Siostro ty byś wiedziała. Dobra idę. Pukam do drzwi i nagle się same otworzyły. To tak jakby drzwi otworzyła Maria. Gdy weszłam nie widziałam nikogo w domu. Weszłam do gabinetu Germana. Widziałam na biurku zdjęcie siostry. Nagle do pokoju wszedł German. 

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 1

-Violetta-
Co tu zrobić ? Wczoraj przyjechałam. Dawno mnie tu nie było. Hyyym... Idę pokręcę się po mieście. Ale wcześniej ubiorę moją ulubioną sukienkę. Mam nadzieję, że tata mnie puści normalnie nie będzie robił scen.
-Tato wychodzę
-Dobrze - odpowiedział jakoś tak dziwnie - Co ?  Jak ? Gdzie ? Nie, chyba że Ramalo pójdzie z tobą.
- Dlaczego ? Czemu nie mogę nigdzie chodzić sama  ?- pytam zła 
- Bo nie, bo... . Nie muszę ci się tłumaczyć jestem twoim ojcem i  ci zabraniam. - tradycyjna wymówka taty 
-No ale tato ...
-Idziesz z Ramalo albo wcale!.
-Dobra Ramalo chodźmy bo nie chce się więcej kłócić.
-Już idę Panienko. - odparł Ramalo 

(Tym czasem nie daleko domu Germana)
-Angie-
-Pablo moja siostrzenica przyjeżdża muszę się z nią spotkać tyle szukałyśmy ją razem z moją mamą
-To na co czekasz leć do niej - odpowiedział Pablo miło ze swoim słynnym uśmiechem.
-Ale boje się powiedzieć prawdę bo co jak on ją znowu gdzieś zabierze 
-Zrobisz co chcesz. Przepraszam muszę lecieć na spotkanie z Antonio 
-Dobra leć, leć ja sobie jakoś poradzę.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Prolog

Hej jestem Violetta.  Mieszkam w Buenos Aires razem z tatą Germanem, który jest biznesmenem. Moja mama Maria niestety już nie żyje. Była ona piosenkarką.  W naszym domu w  Buenos Aires mieszka Olga nasza gosposia jest dla mnie jak ciocia, której nie mam i Ramalo jest to pomocnik taty w sprawach biznesowych i czasem sercowych. A dla mnie jest jak wujek. Mieszka tam też Jade przyszła narzeczona mojego taty. Nie nawadze jej. I jej brata Matiasa, który jest u nas często. Niestety nie mam przyjaciół często się przeprowadzamy z miasta do miasta. Mam nadzieje, że w Buenos Aires zatrzymamy się na dłużej. Chciałabym chodzić do prawdziwej szkoły. Ale tacie się to nie podoba.

Wstęp

Tak to mój nowy blog będę pisać o Violettcie. Bardzo lubię ten serial ale nie podoba mi się w nim parę rzeczy więc będę pisać w nim  to co bym zmieniła.