piątek, 31 stycznia 2014

The End :)

Dzisiaj inaczej, niż zwykle, bo zacznę od mojego komentarza. Zmieniły się trochę moje poglądy na wszystko. Nie przepadam już za Violettą. Nie tyle co za serialem ale za tą postacią. Nie chodzi mi o Tine, bo ją lubię, ale niekoniecznie postać, którą gra. Jest ostatni post na tym blogu. Zapraszam na bloga jest to mój pierwszy blog nie o Violecie, ale taki ogólny :) Ogólnie napisałam jeszcze jeden rozdział i opublikował go, ale niestety nie wiem z jakich przyczyn nie ma go na blogu. W skrócie Violetta pogodziła się z Leonem byli na randce. Tomasowi oberwało się od Leona. Nie znajoma dziewczyna o ile dobrze popamiętam było kuzynką Leona i Lu.
-------------------------------------------------------------------------------
 
Minęło 10 lat. Nasi bohaterowie mają około 27 lat. A przez te 10 lat :
Violetta źle traktowała Ludmiłę, dziewczyny stwierdziły, że tę przyjaźń trzeba zakończyć. Do studia przyjechał Faderico. Przybyli nowi uczniowie tacy jak : Naty, Marco, Diego i Brodłej (nie pamiętam jak to się pisze, i nie wiem czy o nim nie pisałam, ale pisze na szybko więc przepraszam za błędy). Ludmił długo rozpaczała po stracie Tomasa, ale poznała Federico. Zakochała się w nim. Oczywiście chodzili ze sobą. Naty i Maxi .... to była miłość od pierwszego wejrzenia. Cami chodziła z Bodłejem. Nie za długo, bo Brodłej coś przeskrobał. Fran chodziła z Marcko. Byli naprawdę piękną parą. W sumie nadal są. Violetta chodziła z Leonem do czasie kiedy pojawił się Diego, który wszystko namieszał. Po stracie Violetty Leon zapisał się do motocrosa, gdzie poznał Lare. Po jakimś czasie zaczęli się spotykać. Violetta chodziłą z Diego przez miesiąc. Tomas wrócił z Hiszpanii, bo pół miesiąca po zerwaniu z Ludmi wyjechał. Wiedząc, że nie ma u niej szans ''startował'' do Violi, ona mu uległa. On po 2 latach tuż przed ich ślubem wyjechał bez pożegnania znowu do Hiszpanii. Violetta znowu została sama. Diego zmieniał dziewczyny jak rękawiczki.
Suma summarum Maxi i Naty wzięli ślub i mają córeczkę. Marco nauczył się włoskiego i razem ze swoją żoną Francescą koncertują po Włoszech. Cami prowadzi swój bar, w którym występuje. (może nie tyle co bar ale klub z karaoke). Leon ożenił się z Larą. Mają razem synka. Leon koncertuje po całej Argentynie, ale też bierze udział w wyścigach motocyklowych. Lumiła wyszła za mąż za Frederico. Obydwoje są znanymi gwiazdami, koncertują razem po całym świecie. Niestety nie mają dzieci. Zawsze całą rodziną spędzają święta. (mowa o Lu, Frede, Lonie i Larze oraz ich synku) Violetta została sama niestety nie zrobił zbyt wielkiej kariery muzycznej. Czasami występuje na balach, przyjęciach lub jakiś bankietach. Tak jak jej ojciec. Angie wyszłą za mąż za Pabla, mają syna i córeczkę. Antonio przepisał im studio, a sam odszedł na emeryturę. Beto jest  z Jacki. Noe długo biorą ślub. Gregorio nie pracuje już w studio. Jade i Matias za swoje przekręty trafili do więzienia. Ramalo pokonał swoją przestrzeń osobistą i jest z Olgą.
 
 
---------------------------------------------------------------
Dziękuje wszystkim który czytali tego bloga. OFILCJALNIE INFORMUJE, ŻE ZAMYKAM TEGO BLOGA. Może jeszcze kiedyś wrócę do pisania, nie wiem zobaczę, ale raczej nie. Papapapap i widzimy się na moim drugim a w sumie pierwszym blogu :* :)

wtorek, 17 grudnia 2013

Rozdział 33

-Leon- 

Siedzę sobie na kanapie i myślę o Violi czy jest na mnie zła czy o co chodzi. A ty nagle do domu wpada Ludmiła. Weszła trzaskając drzwiami, zdjęła tylko buty i szybko pobiegła na górę. Widziałem tylko, że chyba płakała. Ciekawe o co chodzi. Szybko poszedłem do niej na górę zapytać się o co chodzi. Ale niestety zamknęła się w pokoju i nie chce otworzyć drzwi. Martwię się o nią bo to moja sis, młodsza sis. Bardzo się załamała po śmierci mamy, nie wiem czy dała by rade wytrzymać teraz jakieś większe rozczarowanie.  A teraz się o nią martwię szczególnie bo taty nie ma. Rok po śmierci mamy wyjechał do stanów do pracy i wraca do domu bardzo rzadko. Wydaje mi się że to przez Tomasa.
-Ludmiła otwieraj ! co jest ?! Co się dzieje ?! To przez Tomasa ?! już ja mu pokażę !

-Ludmiła- 

Co ? Jak to ? Gdzie on chce iść ? Wbiegłam z pokoju, ale na próżno, Leona już nie było. Była tylko gosposia powiedziała, że Leon gdzieś wybiegł, ale nie powiedział gdzie.  A z resztą co mnie to obchodzi nawet jak pobiegł do Tomasa. Pfff ten palant już mnie nie obchodzi. O nie ! Już 16 Viola pewnie na mnie czeka. Napisze do niej żeby przyszła do mnie.
~Hej Violu przepraszam zapomniałam, że miałyśmy się spotkać.
  Jak chcesz to przyjdź do mnie to pogadamy.
  PS. Nie ma Leona w domu.~

-Violetta-

Hmmm..... no dobrze mogę do niej iść tylko muszę tacie powiedzieć. Ooo co dziwne tata nie protestował puścił mnie bez niczego.

--------------------------------------------------------------------
No to tyle na dzisiaj nie mam siły pisać dzisiaj. Będą święta, trochę wolnego czasu to popisze więcej może.  Tak szczerze mówiąc, to myślę czy nie zamknąć tego bloga bo praktycznie nikt go nie czyta. Nie widzę sensu dalej pisać.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Rozdział 32

-Violetta-

Oj to było straszne. Chyba się im podobało. Mam taką nadzieję. Wyniki będą jutro. Trzeba wytrzymać. A tak w ogóle to co z Leonem i tą czarno włosom dziewczyną. Ciekawe czy to jego nowa dziewczyna czy co ? O idzie Leon.
-Hej Violu 
-Cześć Leon
-Co tam ? Jak poszły Ci przesłuchania ? 
-Mam nadzieje, że dobrze. - uśmiechnęłam się - Przepraszam ale muszę już iść 
-No okej papa

-Leon-

Hmmm.... O co jej chodziło ? Dlaczego tak  szybko poszła ? Czy ja coś zrobiłem ? Mam nadzieje, że to tylko stres czy ją przyjmą. O idzie Naty. 
-Hej Naty i jak Ci poszło ? 

-Ludmiła-

O idzie Violetta. Tylko co się stało ? Idzie jakaś taka smutna. Ciekaw czemu. 
-Hej Viola ! Co jest ? 
-O hej Ludmi - przytuliłyśmy się na powitanie - a nie nic, nic. A co miało ? 
- A nie wiem bo jesteś jakaś taka smutna .
-Oj nic nie ma o czym gadać. Daj sobie spokój. 
-Nie, nie. Chodź do mnie to pogadamy. - naprawdę wyglądała źle jakby chciała zaraz płakać. 
-Nie, możemy iść do parku ale nie do Ciebie.
-No dobra to spotkamy się o 16.
-No dobrze no to papa. O widzę, że Tomas idzie do Ciebie to ja lecę. Do 16 papa.

O Tomas moje kochanie idzie. Ciekawe co chce mi powiedzieć. Może to jak bardzo mnie kocha, bo ja go bardzo.
-Hej Tomi skarbie ty mój. Co tam słychać ? - chciałam go pocałować 
-Cześć Ludmiła. - dopchnął mnie od siebie 
-Ej co jest ?
-Wiesz ja cię bardzo lubię, ale to jednak nie ma sensu. Te 6 miesięcy spędzonych z tobą było cudowne. Przepraszam ale zostańmy przyjaciółmi jak tylko chcesz. - stałam jak wryta w ziemie, czułam się jakby ktoś nagle mnie ogłuszył - Ej !!! Ludmiła !!! Halo !!!
  
Wściekłam się. Byłam bardzo rozczarowana. Szybko pobiegłam do dom. Żółciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Załamałam się czułam się jakby grunt usuwał mi się z pod nóg. Ja go tak kochałam a on co bez powodu mnie rzucił. Ciekawe o co chodzi.  


---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak się podobało ?
Jak myślicie czemu Tomas rzucił Ludmiłę ?
Jeśli będą przynajmniej 4 komy będzie kolejny rozdział :)
pamiętajcie
czytasz ---> komentujesz ---> motywujesz  

środa, 20 listopada 2013

Rozdział 31

-Violetta-

Ooooo jak mi się dobrze spało. Ej, ej ale która godzina ? O matko !!! Już 9:30 ?! Za pół godziny przesłuchania. Oj szybko lecę się ubrać, umalować i na śniadanie.
Tato, tato idę do studia !

-Ludmiła-

Hmmm gdzie ta Violetta ? Za chwile przesłuchania. No gdzie ona jest ?
Oooo hej Tomi !

-Violetta-

Ufff zdążyłam na czas. Ooo Leon pójdę się przywitać. Ej ale kto to ? Do Leona przyszła jakaś dziewczyna i go przytuliła. No tak miesiąc się nie widzieliśmy. Może to jakaś jego nowa dziewczyna. Mam nadzieje, że nie.  Przyszły Fran i Cami.

-Cześć Violu - przyszły dziewczyny - powodzenia na przesłuchaniach
-Dzięki
-Teraz masz taniec. Prawda ?
-Tak
-No dobra  to my lecimy bo mamy lekcje.- powiedziała Fran
-A tak w ogóle to co będziesz śpiewać ? - zapytała Cami
-Mam swoją piosenką zobaczycie.
-No ok. To my lecimy papa.

Tak wyglądały moje przesłuchania



---------------------------------------------------------------------------------------------------------
No więc taki tam rozdzialik :) Na razie będę mało pisać bo nie mam czasu. 
Ale proszę komentujcie to mnie motywuje i chce mi się bardziej pisać :)

czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział 30

-Leon-

Jejku jej uśmiech jest cudowny. Oj zakochałem się naprawdę. Ale o co jej chodziło ja też ? Hmmm... ooo czy to może znaczyć to co myślę ?

-Przepraszam, ale muszę już iść. - powiedziała
-No dobrze, ale czy powiedziałem coś nie tak ?
-Nie, nie, ale muszę już po prostu iść.

Hymmm .... czy zrobiłem coś nie tak, czy o co chodzi ? Może za bardzo się pośpieszyłem. Mam nadzieję, że to niczego nie popsuj.

-Violetta-

Och podobam się Leonowi. Chyba. Oby tak. Przerwałam mu może chciał powiedzieć ''Cały czas myślę o tobie, ale zostańmy przyjaciółmi.'' O nie to by był okropny scenariusz. Muszę iść szybko do domu. Tata pewnie się niepokoi. ...... Gdy przyszłam do domu tata już spał. Przypomniała mi się, że muszę pracować nad piosenką na przesłuchania do studio.

(Miesiąc później)

-Leon- 

Minęło już tyle czasu a ja nie widziałem Violetty. Jutro dzień przesłuchań. Bałem się do niej zadzwonić nie chcę, żeby pomyślała, że się jej narzucam. Ciekawe czy zaśpiewa swoją piosenkę czy jakąś ze studia ?
Nie mogę doczekać się jej zobaczyć. Mam nadzieję, że się dostanie. Wszyscy uczniowie przygotowują przedstawienie dla nowych jak przyjdą. .......
Nie mogę przestać o niej myśleć. Hmmm.... Violetta


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I tą piosenką chcę zakończyć dzisiejszy rozdział. 
Mam nadzieję, że się podobało. Ten rozdział jest bardziej opisowy. Chcę teraz więcej robić rozdziałów właśnie takich. W ostatnim rozdziale Mateusz mi tak podpowiedział. Postaram zastosować się do tej sugestii. Napiszcie co o tym myślicie :) 

Pamiętaj czytasz to komentuj. Przecież to nie tak wiele. :) :) :) 


niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 29

(chwilę po przyjściu Ludmiły do dziewczyn)

-Ludmiła-

-O przepraszam dostałam esemesa - powiedziałam i udałam, że posmutniałam
-Co jest Lu - zapytała Viola
-Musze iść do domu.
-Oj szkoda, a wy jeszcze zostaniecie - zapytała Viola dziewczyn a ja mrugnęłam do nich
-Wiesz co chyba też będziemy się już zbierać już trochę późno. - powiedziała Fran, która chyba mnie zrozumiała.
-No szkoda. No ale odprowadzę was kawałek chociaż.
-No okej. - powiedziałam i pomyślałam ''tak chyba się uda''
-To chodźmy na dół, albo czekajcie ja tylko pójdę powiem tacie, że idę z wami kawałek. - jak tylko poszła powiedziałam dziewczyną o co chodzi.
-Sorry, że tak szybko was zabieram ale Leon chciał się z Violettą spotkać.
-Już jestem. To jak idziemy ? - zapytała Violetta.

Gdy wyszłyśmy przed dziwami stał ...

-Violetta-

-Leon ?! Co ty tu robisz ?
-To my już pójdziemy - powiedziała Cami
-No cześć, cześć.
-Przejdziemy się gdzieś ? Chcę z tobą pogadać. -powiedział Leon
-Dobrze. - powiedziałam i pomyślałam '' ciekawe o co chodzi, co on może chcieć '' - co się stało, że chcesz porozmawiać. Bransoletka piękna. Dziękuje. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek

-Leon-

Jej ona mnie pocałowała. Co z tego, że w policzek ale to też się liczy. Może Ludmiła miała rację, może się podobam Violi.

-Violetto chciałem Ci powiedzieć, że bardzo ... - mówiąc to Violetta od razu się na mnie spojrzała takimi dużymi oczami. Jak słodko.
-Tak Leon co chcesz mi powiedzieć ?
-Bo ja już tak dłużej nie mogę.
-Co jest ? O co chodzi ?
-Bo, bo, bo bardzo mi się podobasz. Cały czas myślę o tobie ...
-Och Leon. - uśmiechnęła się - Ja też.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak się podoba rozdział ? Piszcie proszę w komentarzach co myślicie. 
pamiętajcie 
czytasz ------> komentuj 
:)  

wtorek, 29 października 2013

Rozdział 28

-Violetta-

-Dobra chodźcie do mnie do pokoju, albo poczekajcie chwilę zaniosę tylko tort do Olgi niech wszystko przyszykuje i przyniesie. Poczekajcie chwilę.
-No dobra - powiedziała znowu chórkiem a ja szam do kuchni
-Olga mam dobre wieści dziewczyny przyniosły tort
-Ooo dobrze idzie na górę zaraz wszystko przyniosę
-Okej Olga jesteś kochana - powiedziałam i poszłam do dziewczyn
-Chodźcie na górę Olga zaraz wszystko przyniesie.

Poszłyśmy na górę. Dziewczyną podobał się mój pokój
Siedziałyśmy trochę i gadałyśmy. Chwilę potem przyszła Olga z tortem, napojami i przekąskami. Trochę gadałyśmy, trochę śpiewałyśmy. Dziewczyny opowiedziały mi trochę o studiu, o nauczycielach i o innych uczniach. Nagle wszyscy zamilkłyśmy wszystkie. Cisze przerwała Lu.

-Violu a powiedz mi, jeśli mogę wiedzieć oczywiście. Podoba Ci się mój brat ? - dziewczyny się tak dziwnie na siebie popatrzały, a potem na mnie. 
-Co ? Ja ? Co ? W kim ? 
-No w Leonie.
-A skąd to pytanie ?
-A tak jakoś bo jak jest on gdzieś w pobliżu to jesteś jakaś taka radosna, wesoła, a zarazem zawstydzona i skołowana. 
Jej Leon mi się bardzo podoba. Nie wiem czy im to powiedzieć czy co ? Ludmiła to jego siostra ... po co jej to wiedzieć ? A może ... . Hmmmm mam taką skrytą nadzieje, że Leon kazał się Lu wypytać się mnie o wszystko. Chciał wybadać co do niego czuje ? Może mu się podobam ? Super by było. 

-Heeejj Violetta. Jesteś ? Co jest ? Halo ! - pytała Cami
-Co ? Już przepraszam zamyśliłam się. 
-Oj Violu zakochałaś się chyba. Co ?  - powiedziała Fran 
-Violu mogła byś powiedzieć mi gdzie jest toaleta ? - zapytała Lu 
-Tak musisz zejść na dół i tam ... albo chodź zaprowadzę Cię 

-Ludmiła- 

-No i tu masz łazienkę. Trafisz potem sama ? - powiedziała Viola 
-Tak, tak. 

Gdy weszłam do łazienki napisałam do Leona : 
~Hej Leon. Wiesz chyba się podobasz Violi. 
~Co to znaczy chyba ? To nie wiesz dokładnie ?
~Oj bo nie powiedziała w prost ale jak się jej o to zapytałam to się wymigiwała od odpowiedzi.
~A no dobra dzięki :)
~Wiesz co mam pomysł przyjdź tu do niej i sam z nią pogada. Jak już tu będziesz to mi napisz, a ja powiem, że muszę już iść do domu  wezmę dziewczyny i zostawimy was samych. Dobra ?
~No dobra :) Dzięki siostra jesteś wielka :*
~Heh dla brata wszystko :)

-----------------------------------------------------------------------------
Dawno ni pisałam. Przepraszam. Dużo sprawdzianów i jeszcze inne małe sprawy. Jak widzicie zmieniłam trochę wygląd bloga. Mam nadzieję, że się podoba. Piszcze w komach. Proszę jak przeczytacie to komentujcie. Jej w końcu zaczął się drugi sezon Violetty :)