(podczas gdy Rama załatwia formalność w studio)
Jak ja się cieszę, że tata pozwolił mi się zapisać choćby na pianino. Jej nie umiem opisać tego jak bardzo jestem szczęśliwa. Ale z jednej strony jestem smutna, bo nie mogę śpiewać. Co prawda tata powiedział, że na tym jeszcze pomyślimy. Oj mam jakieś mieszane uczucia. O idzie Leon.
-Cześć Violetta. Coś się stało ? - zapytał Leon troskliwym głosem
-Tak, ale nic strasznego.
-Więc co się stało ?
-Tata pozwolił mi się zapisać na lekcje gry na pianinie, ale niestety śpiewać nie mogę. Co prawda powiedział, że nad zapisaniem się do studia na normalne lekcje jeszcze pomyśli ale nie mówi tak, ani nie.
-Och nie smuć się nie warto. Powiedział, że się zastanowi to może się zgodzi.
-Oj Leon ty mnie zawsze umiesz pocieszyć. Dziękuję Ci za to. - o idzie Ramalo ciekawe czy coś załatwił- poczekaj chwilę. - i zwrocilam się do Ramalo - I co udało ci się coś załatwić ?
-Tak panienko jutro na 10 masz zajęcia z Beto
-Dobrze Ramalo. Dziękuję możesz już iść tata mi pozwolił trochę pobyć ze znajomymi.
-Dobrze to do obiadu .
-------------------------------------------------------------------------------
Tak więc dawno nie pisałam bo byłam przeziębiona i nie miałam siły, a na dodatek miałam problemy z klawiaturą. Co prawda dalej mi się sam jeden znak pisze czyli ten '''''''''''''''''''''' 'no '''własnie i 'to mi utrudnia i zniechęca pisanie. A na dodatek coś nikt nie komentuje nie wiem czy jest sens dalej pisać proszę o komentarze. Jeśli ich nie ma to znaczy, że blog się nie podoba czyli mam nie pisać. Dobrze ja to rozumiem.
podoba mi się :**
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://magicznaprzyjazniludmiivioli.blogspot.com/
zapraszam do leonettablogtiniverdas.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń