-Violetta-
-Dobrze to ja tato ja idę na lekcje.
-Dobrze. Angie pójdzie z tobą. - powiedział tata
-Dobrze to chodźmy Angie.
-Już idę Violu
-I co Angie powiesz widzę, że się dobrze z tatą dogadujesz
-To znaczy o co Ci chodzi Violu ? - zapytała się mnie Angie śmiejąc się
-No od kiedy jesteś w domu tata chodzi taki wesoły i w ogóle jakiś taki odmieniony
-Eeeee tam Violetta co ty mówisz
-Dobrze zbliżamy się do studia ty idź pierwsza a ja za tobą
-Dobrze. A potem wrócimy razem ? - zapytałam
-Tak.
-A to dobrze. - powiedziałam - Ooo cześć Leon
-Cześć Violu słyszałem że masz lekcje o 10 więc pomyślałem, że jeszcze przyjdę wcześniej życzyć Ci powodzenia na pierwszej lekcji. - powiedział Leon ze swoim słodkim uśmiechem.
-Dzięki przyda się na pewno.
-Ludmiła-
-Oooo popatrz Tomi jak Leon podrywa Violettę.
-Nooo chyba wpadła mu w oko.
-No chyba tak. A właśnie Violetta zaprosiła mnie na swoje urodziny.
-To do niej pójdziesz prawda ?
-Tak z wielką chęcią. Dobra Violetta już poszła to ja idę do Leona. - powiedziała i zawołałam - Leon. Co jest brat ?
-A dobrze, a co?
-No dobra walę prosto z mostu : podoba Ci się Violetta. Prawda ?
-Coooo ? Nie ! Czemu tak sądzisz ?
-A tak tylko bo się zmieniłeś jakoś odkąd ją znasz. Wiesz w piątek idę do niej na urodzin to mogę się podpytać jej co ona o tobie myśli.
-------------------------------------------------------------------------------
Taki krótki rozdział. Jutro będzie więcej'. :) :)
czytasz ------> komentujesz
:):):):):):):):) proszę to ważne
Nominowałam Cię do Libster Awards
OdpowiedzUsuńSzczegóły na moim blogu :)
http://you-can-come-to-me-love.blogspot.com/