-Violetta-
-Dobrze Olga ja już się najadłam. Pozwolisz że pójdę już do siebie ?
-Dobrze idź do siebie aniołeczku. Potem przyniosę Ci jeszcze coś do picia na noc. - powiedziała moja kochana Olga
-Olgita !!! - krzyknęła Jade - zrób mi zieloną herbatę
-Lelelele - przedrzeźniała ją Olga. - Idź już lepiej do siebie.
-Dobrze Olga.
Oj jak ten dzień mnie zmęczył. Rano muszę porozmawiać z tatą. Mam nadzieje, że pozwoli mi się zapisać do studia. Ciekawe co Angie chciała mi powiedzieć ? Kim ona jest ? Dlaczego chce być moją guwernantką ? Dużo pytań mało odpowiedzi. I ten Leon. Jaki on ładny. Ciekawe czy jeszcze kiedyś się spotkamy. Na dobrą sprawę wiem tylko, że ma na imię Leon i że jest cudowny. Mamo ty byś na pewno wiedziała co zrobić. Hymmm ... nagle słyszę pukanie do drzwi.
-Kto tam ?
-To ja Olga przyniosłam Ci wodę.
-A no to wejdź. Dzięki Ci wielkie Olga.
I znowu ktoś puka.
-Cześć Violu mogę wejść ?
-Tak proszę.
-Dobrze to ja już pójdę sobie. - powiedziała Olga
-Cześć Angie. Chcesz coś konkretnego ?
-Nie chciałam przyjść tylko na chwilę.
-A no dobrze więc co tam u ciebie słychać ? - zapytała
-Rozmawiałam z Francescą podobno jak byłaś w studiu to coś im śpiewałaś. Podobno bardzo pięknie. Zaśpiewasz mi też coś ?
-No dobrze mogę zaśpiewać. - zaśpiewałam piosenkę Te Creo
-Ojej Violu rzeczywiście ślicznie śpiewasz. A ta piosenka ? Sama ją napisałaś ?
-Tak napisałam ją o takim jednym chłopaku. Nazywa się ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz